piątek, 26 lipca 2019

W kilku zdaniach :)

Jakis czas temu pewien znajomy informatyk pogrzebal w moim laptopie i troche go "poulepszal". Od tamtego dnia laptop zaczal sie zacinac, zawieszac, nieodpalal, znikal obraz itd. Znajomy jeszcze raz przyszedl do nas w goscine i jak za dotknieciem czrodziejskiej rozdzki, wszystko dzialalo jak trzeba. Jednak juz na drugi dzien to samo...az ktoregos razu zablokowalo  mi moja strone a wraz z nia wszytkie piny, ktore mialam tam zapamietane... Do zmajomego juz nie mam ochoty dzwonic i jakos pomalu sama dochodze jak problem rozwiazac :)

Co do przeprowadzki, w przyszlym tygodniu powinno odbyc sie dlugo oczekiwane sfinalizowanie sprawy u notariusza. Meble kuchenne wraz z wyposazeniem agd sa juz zamowione, tak jak plytki podlogowe i kafelki do kuchni. Poszukiwania mebli trwaja nadal, wszystko wskazuje na to ze musimy wybrac sie poza Trieste bo tutaj albo nam nie pasuje kolor albo wymiar albo cena :)

W tym roku nie wyruszylismy na zadne wojaze, spedzilismy jedynie jeden weekend jak co roku na turnieju ATP w Umago w Chorwacji. Tym razem do finalu nie dostal sie zaden Wloch ale i tak milo popatrzec na tenis w dobrym wykonaniu :)


A teraz zabieram sie za robienie faszerowanych cukinii, moze kiedys podziele sie przepisem :)

O kryzysie malzenskim i moim nowym hobby

 Zaczne od poczatku:) Ubiegly rok  rozpoczal sie od klopotow z zebami, ktore wyniknely z odkladania w czasie, bo najzwyczajniej w swiecie po...