niedziela, 8 maja 2022

Pogoda dla bogaczy :)

 Kilka dni temu bylam w moim  banku w sprawie  karty przedplaconej. W holu bankowym stoje przy stanowisku informacyjnym i rozmawiam z pracownikiem, ktory udziela mi rzeczowych informacji. Nieoczekiwanie  podchodzi starszy pan i  mowi: "Wasz bank  gubi pieniadze",  nastepnie wrecza urzednikowi 10 euro. Urzednik, grzecznie ponformowal, ze nie moze tych pieniedzy przyjac, widocznie jakis klient zgubil banknot, "Prosze sobie wziac te pieniadze, bedzie na kawe" odpowiedzial zartujac. Starszy jegomosc zrobil krok w tyl, spojrzal dumnie na mnie i urzenika i z wyrazem pogardy rzucil banknot na podloge. Niewiele myslac, podnioslam pieniadz mowiac "a ja je wezme, bo pracuje zeby  pieniadze zarobic".  Schowalam banknot do portfela, jegomosc odszedl w swoja strone a urzednik kontynuowal  tlumaczenie mi, gdzie moge doladowac karte. 

Jak byscie zachowali sie na moim miejscu?



8 komentarzy:

  1. Nie lubię banksterów ;)
    Starszy pan też chyba ich nie lubi, stąd pewnie jego zachowanie - dziwi mnie trochę postępowanie urzędnika, ale skoro nikt tych pieniędzy nie chciał, ani starszy pan, ani urzędnik, to przecież nie będziesz biegać po banku i pytać wszystkich, czy ktoś nie zgubił 10 euro...
    Może to znalezione na szczęście? :)

    Miłego tygodnia Eliu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W holu nie bylo nikogo, bo zeby wejsc do banku trzeba byc umowionym ze wzgedu na obostrzenia covidowe (?!) Instytucji bankowej nie cierpie, czasem jednak musze z ich uslug korzystac a urzednik byl sympatyczny :)

      Milego tygodzia dla Ciebie Deep! :)

      Usuń
  2. Witam serdecznie ♡
    Normalnie bym brała :D Nie ma chętnych? Odpowiedź jest prosta. Czasem ludzie postępują tak, że kompletnie nie wiem czy mogą się kierować. Jak przesypiają swoją szansę to już nie moja sprawa. Krótko, zrobiłabym tak jak ty :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. No patrz, jaki zadufany. Tez bym wziela, w koncu nie na kazdej ulicy pieniadze leza.
    We Wloszech z obostrzeniami koronnymi tez tak szaleja jak w Niemczech? Ale do banku wejsc mozemy ot tak sobie prosto z ulicy ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wzięłabym, podobnie jak Ty. Myśli ludzkie różnymi chodzą ścieżkami.

    OdpowiedzUsuń

O kryzysie malzenskim i moim nowym hobby

 Zaczne od poczatku:) Ubiegly rok  rozpoczal sie od klopotow z zebami, ktore wyniknely z odkladania w czasie, bo najzwyczajniej w swiecie po...