piątek, 22 października 2021

Czy to tylko zly sen?

Moj ostatni pobyt w Polsce, byl wyjatkowo stresujacy. Moja corka jest w trakcie duzych zyciowych zmian, potrzebowala (i potrzebuje nadal) nie tyle wsparcia materialnego, co obecnosci fizycznej kogos, na kim moze bezgranicznie polegac. 
Po powrocie do domu  dwa dni odsypialam i dochodzilam do rownowagi pomiedzy obecnym zyciem tu i teraz jako zona stesknionego  Lui, w moim mieszkaniu, w ktorym wszystko ma swoje miejsce, gdzie panuje spokoj, cisza i milosc. 

Obchodzilismy nasza pierwsza rocznice malzenstwa, planowalismy kolacje z przyjaciolmi w lokalu, w ktorym odbylo sie nasze skromne wesele i jakis krotki wypad np. do Werony. Czasy jednak przyszly takie, ze nam sie odechcialo. Weszlo zarzadzenie, ze osoby tzw. drugiej kategorii nie moga spozywac niczego siedzac wewnatrz lokalu, maja zakaz wchodzenia do muzem, kina, pociagu, basenu,  samolotu, uczestniczenia w imprezach sportowych i kulturalnych etc. W wyniku tych zarzadzen zdecydowana wiekszosc obywateli zdecydowala sie na kategorie pierwsza, nie ze wzgledow zdrowotnych ale dla tzw. wolnosci. 
Rzad wloski zdecydowal pojsc jeszcze dalej w zaciskaniu petli na szyjach poddanych i ustanowil zakaz pracy i dochodu dla osob spoza pierwszej kategorii. Mozna sobie oczywiscie co  48 godzin czyscic nos, za jedyne 15 euro stojac wczesniej kilkugodzinnej kolejce lub zapisac sie na test przez internet z dwutygodniowym wyprzedzeniem...  Osoba, ktora jest zmuszona wbrew swojej woli do pzyjecia szepionki, musi jednoczesnie podpisac oswiadczenie, ze robi to z wlasnej woli i na wlasna odpowiedzialnosc... 

Pracownicy portu w Trieste odpowiedzieli jako pierwsi, rowniez inne miasta dolaczyly  do protestu,  wszystko jak najbardziej pokojowo. Mieszkancy gromadzili sie by pokazac, ze sa, istnieja i maja do tego prawo. Mieszkam obok portu, w poniedzialek rano strajkujacy robotnicy, siedzacy i trzymajacy sie za rece na placu portowym zostali potraktowani z armatek wodnych. Na wiesc  o tym mieszkancy miasta przyszli na plac portowy dac wyraz poparciu dla robotnikow. Przyszly osoby w roznym wieku, starsze i mlodsze a nawet rodziny z dziecmi. Poszedl rowniez Lui a potem poszlam i ja. Spotkalismy wielu naszych znajomych. Stalismy i rozmawialismy i nagle poczulam strumien wody uderzajacy we mnie. Lui chwycil mnie za reke i odbieglismy na obrzeza placu. Nie wierzylam w to, co widzialam i czego doswiadczylam. Zawsze bylam po stronie tych dobrych i wierzylam, ze policja jest po to zeby bronic swoich obywateli. Stalismy tam w oslupieniu i niedowierzaniu. Chcialo mi sie plakac, bo upadl moj ideal, moj sen o cudownym kraju, w ktorym moge zyc teraz dlugo i szczesliwie. Myslalam, ze wladze urzywaja armatek wodnych przeciwko chuliganom na ulicach albo gdzies w komunistycznych  Chinach... 
Potem uslyszalam gluche wysrzaly, Lui znowu chwycil mnie za reke i zaczelismy biec jak najdalej od ladunkow z gazem lzawiacym. Mimo sporej odlegosci dym prowokowal nie tylko lzawienie, ale ostre draznienie  drog oddechowych. Wrocililismy z Luim do domu. Protestujacy zostali zmuszeni do opuszczenia placu portowego i wyruszyli na centralny plac miasta czyli Piazza Unità. Tam juz dano im spokoj. Czesc protestantow, zostala na ulicy nieopodal portu i naszego domu. Ta nieliczna grupa miala wyrazna ochote z policja powalczyc robiac to w sposob chuliganski. Tym osobom nie chodzilo o obrone praw obywatelskich tylko o uliczna rozrobe, co bardzo chetnie podchwycily media. Mieszkam na piatym pietrze na szczescie, przez okno ogladalam sceny, ktorych nie powstydzilby sie polski stan wojenny. 
Dzis mial sie odbyc wielotysieczny marsz pokojowy, jednak w obawie, ze te nieliczne grupy chuliganow wmieszaja sie w tlum, marsz odwolano. 

Poza tym zycie toczy sie dalej, mam przywilej pracowac, robimy zakupy, spotykamy sie z przyjaciolmi, unikajac ile mozna drazliwych tematow. 
Zeby nie bylo, ze jestem przeciwko szepionkom, nie zgadzam sie ze zmuszaniem do nich. Chce miec wolny wybor, co jem, z kim spie, co czytam, jak sie ubieram, czy sie maluje, co sobie aplikuje itd.



25 komentarzy:

  1. To, co się teraz dzieje, jest po prostu nieprawdopodobne :(
    Też nie jestem przeciwko szczepionkom, ale mam już serdecznie dosyć tych manipulacji informacją i doprawdy idiotycznych restrykcji, a przede wszystkim jestem przeciwny zmuszaniu ludzi do robienia czegoś, do czego nie mają z różnych powodów przekonania, pod jakimiś kolejnymi ad hoc wymyślanymi pretekstami.
    Obserwuję co się dzieje w Twoim mieście, wczoraj oglądałem kilka filmów które można było znaleźć na YT - i nie dziwię się, że chciało ci się płakać...
    A co do "chuliganów" - to stary komunistyczny sposób, żeby wszystko sprowadzić do jakiejś rozróby, i przez to zakłamać to, o co naprawdę chodzi, a tzw. mediom tylko w to graj...

    Mam jednak nadzieję, że jednak w końcu wrócą dobre czasy, również w Trieście.
    Dobrego, miłego weekendu, Eliu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z calego serca wierze, ze dobro zawsze zwycieza, byc moze to zwycieztwo nie zawsze jest w takiej formie jakiej bysmy sobie zyczyli. Co wyniknie z calego tego zamieszania, jeszcze nie wiadomo, moze dowiem sie dopiero w przyszlym zyciu :)
      Skoro ogladales sceny na YT, to mniej wiecej wiesz gdzie mieszkam, moze ktoregos dnia delfiny poprowadza Twoja lodz w te srony :)

      Milego i spokojnego weekendu Deep! :)

      Usuń
  2. Wiesz, ja jestem z rodziny blisko z medycyną związaną i mam własne zdanie na temat szczepień. Po kilku rzeczywiście niezbyt udanych szczepionkach żadne laboratorium nie wypuści teraz bubla szczepionkowego. Śmieszą mnie i wkurzają te teorie spiskowe na temat szczepień.Na własnej skórze odczuwam fakt, że gdy byłam małym dzieckiem nie było wielu szczepionek,np. tej przeciw szkarlatynie.
    Przez to miałam silny niedosłuch i szybko straciłam całkiem słuch w jednym uchu. To, że ktoś niezaszczepiony zachoruje i po chorobie będzie miał uszkodzony miąższ płucny to jego sprawa, ale poza tym jest jeszcze inna sprawa- ta osoba jest źródłem zakażenia dla innych osób. Każdy kraj ma pewną określoną wydajność opieki lekarskiej i każdy napływ chorych wymagających hospitalizacji na OIOMIE jest ogromnym obciążeniem całego systemu opieki lekarskiej. I wiesz- odłóż na godzinę złe emocje i pomyśl spokojnie - czy naprawdę wierzysz, że to spisek rządzących? Czy Twoim zdaniem kogokolwiek urządza, że teraz każdy kraj ma kłopoty ekonomiczne? I one pozostaną nawet po wygaśnięciu pandemii. Czy przebywanie w maseczce, gdy jest wielu ludzi dookoła to jest taki straszny problem? A przestrzeganie higieny i dystansu to też tragedia? Czy zdajesz sobie sprawę, że gdyby wszyscy od razu karnie nosili maseczki, przestrzegali dystansu, dbali o higienę to wcale nie byłyby potrzebne te lockdowny? Wielka szkoda, że każdy patrzy tylko na czubek własnego nosa a nie na dobro ogółu.
    A wiesz- w wielu miejscach na świecie nawet bez epidemii ludzie chodzą w maseczkach by chronić swe drogi oddechowe przed zapyleniem, które jest z różnych powodów.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anabell, mi nie chodzi o szczepienie, dezynfekcje rak i noszenie maseczek, chodzi mi o przymus i sposob w jaki jest egzekwowany. Ponad 80% spoleczenstwa jest zaszczepiona. Jezeli ktos jeszcze tego nie zrobil, widocznie ma jakis powod i zapwne istnieja inne sposoby do przekonania ich, niz pozbawianie srodkow do zycia i zlewanie ich woda z armatek.
      Osobiscie znam osoby, ktore bardzo zle sie czuly po zastrzyku, niektore trafily do szpitala. Wiec mam prawo miec obawy. Jezeli prawo naklada na mnie obowiazek szczepienia, czemu wymaga ode mnie deklaracji, ze robie to dobrowolnie i na wlasna odpowiedzialnosc?

      Rownie milego :)

      Usuń
    2. Oglądam filmy na Yt i innych kanałach. Przynajmniej te, które nie są usuwane. Więc wiem, co u was się dzieje. Mimo braku telewizora, a właściwie chyba dlatego wiem. Bo w telewizji, na żaddnym kanale nie mówią prawdy, albo ją przekręcają. Bardzo, bardzo wam współczuję. Dobrymi myślami wspieram wszystkich ludzi na całym świecie, walczących z tyranią i nazizmem w nowym wydaniu. Tylko tak mogę, ale wiem, że to zasila tych co trzeba.
      Wiele rzeczy mi się poprzestawiało w głowie przez te dwa lata, po obejrzeniu Vaxed i poczytaniu prawdziwej historii szczepionek, tu też zmieniłam zdanie. A poza tym, to nie są szczepionki. To zupełnie inna klasa preparatu. I daje on dużo powikłań, a da jeszcze więcej w przyszłości.
      Ale, tak jak ty, uważam, że dobrowolność bez przymusu jest dobrem najwyższym. To, co się wyprawia u was i w Australii, Kanadzie, Niemczech, to jest regularna wojna polityków z własnym narodem. Kraje skandynawskie wypadają tu o niebo lepiej z prawami człowieka. Czemu nie bierzemy z nich przykładu? Nie mam pojęcia...
      Ela, trzymajcie się zdrowo i spokojnie, nawet najdłuższa żmija, mija...

      Usuń
    3. Zdecydowanie wole sama wyszukiwac informacji poza pupliczna telewizja i wyrabiam swoja wlasna opinie na dany temat. Mam wrazenie, ze ludzie poddani sa zbiorowej hipnozie, wiele osob cuownych i inteligentnych zaczyna powtarzac jak mantere teksty o milionach ofiar i ze tylko w jeden sposob sie mozemy uratowac itd itp. a sposoby sa, tylko zabrania sie o nich mowic...
      Zastanawiam sie co rzadzacy chca osiagnac,z jednej strony szczepienia z drugiej masowy naplyw imigrantow do Europy. Przyszlo nam zyc w ciekawych czasch Aniu...
      Sciskam cieplo i bezmaseczkowo :)

      Usuń
  3. Strasznie, tak umiera demokracja.
    Rozumiem twoja niechęć do świętowania rocznicy w takiej sytuacji.
    Tobias i ja jesteśmy zaszczepieni J&J, ale solidarnie unikamy wszystkiego, co ma regułę 2 czy 3, czyli tylko zaszczepieni i ozdrowień y w przypadku 2 G, czy jeszcze trzecie G- getestet, czyli testowany.bo tak. Bo już takie wykluczenia w tym kraju były, i nie mają prawa się powtórzyć.
    Gratulacje z okazji pierwszej rocznicy ślubu 🥂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za zyczenia, zwlaszcza od swiezoupieczonej panny mlodej! :)

      Przez ostatnie lata odzwyczailismy sie od tego, ze w naszym regionie swiata prawa obywatelskie sa lamane, dlatego to tak dziwi i boli zarazem.
      Unas J&J jest juz niedostepna z niewiadomego powodu, natomiast Asttra-z, dawno wycofali po kilku przypadkach smiertelnych.
      Mimo wszystko jestem dobrej mysli.
      Sciskam Ciebie i Tobiego! :)

      Usuń
  4. Czasy nadeszły takie, że na "światowym świeczniku" stanęli psychopaci. Hipnoza działa, bo ludzie idą prostą drogą ku całkowitemu zniewoleniu. Jeśli kogoś się do czegoś zmusza, bezpośrednio czy pośrednio to już nie tylko tu nie ma wolności, ale jest odgórna zgoda na to, by traktować nas przedmiotowo, a jak się jest za przeproszeniem - rzeczą, to można z nią zrobić absolutnie wszystko. Jak widzę te zadowolone osoby (w tym "judaszowych" celebrytów), co zostały "zaszprycowane", to mi się wszystko przewraca. Oni wszyscy baaardzo głęboko śpią i najgorsze, że o tym nie wiedzą. Karmią się obietnicami psychopatów. Zawsze jednak mamy wybór, a najważniejsze jest by być w zgodzie z samym sobą, a nie żyć w strachu. Strach nie minie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, bo "przyjęli działkę", ale będzie się wzmagał, bo podstawy, by się bać konsekwencji tego eksperymentu są o wiele groźniejsze niż ta cała choroba.
    Trzymaj się Elisabetto, nie dajcie się z Luim. Czasem trzeba sobie czegoś odmówić, by potem o wiele więcej zyskać. Najważniejsze, byście trzymali się razem.
    Uściskam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Lutano, dzieki tym wszystkim zawirowaniom zobaczylismy, ze nie jestesmy odosobnieni z naszym punktem widzenia. Wczesniej mielismy wrazenie, ze wszyscy dookola sa juz jak zombi, obecnie otaczamy sie glownie osobami o otwartych umyslach. Nawet osoby zaszczepione, zaczely dostrzegac obled sytuacji i sa przeciwne "green pass". Moj kolega trafnie wyjasnil te nazwe: "green pass" brzmi lepiej niz "pass kontrol"
      Poki co, zamiast do restauracji zapraszamy przyjaciol na kolacje w domu i tak sobie swietujemy na raty nasza rocznice :)
      Sciskam serdecznie Lutano!:)

      Usuń
  5. Elu, nawet nie wiesz, ilu ludzi widzi o co w tym wszystkim chodzi - te " paszporty" to nic innego jak elektroniczne, digitalne ID, ktore podpiete pod telefon kazdego obywatela ma byc jego tzw. social score, czyli systemem punktowania za wszystko. Za to ile je miesa, ile zuzywa pradu, wody, ile smieci produkuje, ile wydala, czy dobrze czy zle przeszedl przez ulice i czy grzecznie zgadza sie z tym co wprowadza wlasza i system . Jak sie nie zgadza jest karany, staje sie de facto bezwolnym niewolnikiem . W Chinach to sie juz dzieje , a poligonem treningowym dla krajow zachodnich jest Australia , Kanada, teraz probuja w UK... Pare dni temu Bill G. czyli Brama przyjechal i spotkal sie z premierem Wielkiej Brytanii na prywatnych rozmowach. Ciekawe co takiego musieli omawiac osobiscie, czego nie dalo sie zalatwic poprzez media? Przygotowywuja plan " na zime"...? Plan nastepnych restrykcji i dalszego elektronicznego przywiazania ludzi do calodobowej kontroli. Wlasnie wprowadzono w szkolach " face recognition" czyli skanowanie i rozpoznawanie twarzy dzieci , pod pozorem unikania kolejek w stolowkach! Wszystko dzieje sie na naszych oczach, ale ludzie tego nie widza, nie przyjmuja do wiadomosci, ze wytyczne sa jednakowe dla calego swiata - to nie jest " zmowa" , to jest program, ktory podpisaly i wdrazaja prawie wszystkie kraje swiata ... Agenda 2030 ONZ. Wystarczy sobie poczytac jakie cele ta agenda zawiera i wszystko staje sie jasne. Nie jestescie sami Elu, wiele osob sie budzi, czyta, docieka , wiaze fakty i wyciaga wnioski. Tylko do tego celu trzeba uzyc czegos wiecej poza telewizorem czy paroma tygodnikami, piszacymi przedruki z zachodnich mediow ( skupionych w rekach paru koncernow ). Ech .. Elu - pozdrawiam - nie zamykajcie oczu 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest taka scecena w filmie "Matrix", gdy Neo dowiaduje sie, jak naprawde wyglada swiat, podrywa sie z fotela , upada i wymiotuje...
      Budzimy sie z letargu i zaczynamy dostrzegac niewidzialne, czytac miedzy wierszami i kojarzyc fakty. Pewne "udoskonalenia" wprowadzone w zycie mieszkancow globu, sa dla wiekszosci sluszne i potrzebne. Osoby obudzone, widza co sie za tym kryje, chca budzic pozostalych co najczesciej spotyka sie z odrzuceniem i agresja. Wiesz, ja tez nie lubie gdy ktos mnie budzi gdy sobie smacznie spie pod ciepla kolderka, wiec w pewnym sensie rozumiem tych, ktorym zycie w uspieniu sie podoba.
      Dbam o czystosc i jasnosc swojego serca i umyslu, i ciesze sie, ze poznaje coraz wiecej osob o otwartych i pieknych duszach. Poki co, mamy przywilej kontaktowania sie ze soba, wiec trwajmy w jednosci Kitty! :)

      Sciskam serdecznie! :)

      Usuń
    2. Elu, najpierw powinnam sie przedstawic, ale moze zrobie to inna droga. Zagladam od czasu do czasu i chyba gdzies podskornie czulam, ze wczesniej czy pozniej taka notka sie ukaze.
      Zarowno Kitty jak i Ty piszecie o budzeniu ludzi... to bardzo szlachetne myslec o innych i starac sie ich uchronic przed tym co nadchodzi.
      Tyle tylko, ze osobiscie mam wrazenie, ze w obecnej chwili budzenie owiec jest juz strata czasu, teraz trzeba budzic lwy i lwice, bo to one zawsze walcza w kazdej wojnie. Obawiam sie, ze owca nawet obudzona zostanie juz na zawsze owca.
      Tak zawsze bylo czego dowodzi historia i niestety tak tez jest i bedzie teraz.

      Usuń
    3. Dla wyjasnienia piszac o budzeniu Lwow i Lwic nie mam na mysli zadnego zbrojnego ataku na wladze panstwowe, bo to jest i tak niemozliwe nawet w USA gdzie obywatele na szczescie posiadaja bron. Mam tu na mysli organizowanie struktur rownoleglych do tych oficjalnych. Tak sie wlasnie zaczyna dziac w USA, ludzie ktorych rzad bezprawnie zmusza do wstrzykniecia sobie tego eksperymentu, ci ludzie masowo odchodza z pracy. I teraz zaczynaja sie organizowac wlasnie w ten sposob zeby stworzyc np. osrodki medyczne dla ludzi Swiadomych, szkoly, straz pozarna, policje itd. Ludzie masowo zabieraja dzieci z panstwowych szkol w obawie, ze tam dzieciaki zostana poddane eksperymentowi bez zgody rodzicow.
      I to jest moim zdaniem jedyne realne wyjscie z sytuacji, tworzenie rownoleglego niezaleznego "panstwa".

      Usuń
    4. Witaj Stardust, milo ze do mnie zajrzalas :) Jestem przekonana, ze lwy tez sie teraz budza (w naturze przesypiaja wiekszosc zycia). Nie przypominam sobie, zebym pisala o budzeniu owiec ale o przebudzeniu w ogole, o odwadze do samodzielnego myslenia.
      Opisane wydarzenie w Trieste sprawilo, ze powtal ruch 15 pazdziernika, ktory szybko okazal sie ruchem calej Italii a wiem, ze przylaczaja sie mieszkancy innych panstw. Ruch ma charakter pokojowy, sila zjednoczonych serc jest nieograniczona. Wczoraj tez bylam na placu glownym, tysiace cudownych, przyjaznych osob, w ten sposob wiemy ze nie jestesmy sami i bezradni.
      A to dopiero poczatek...

      Usuń
    5. Elu, nie nie bron Boze Ty nic nie pisalas o budzeniu owieczek, to taka moja osobista metafora. Jesli ktos slepo wierzy, ze rzad kraju, w ktorym mieszka go chroni to niestety w obecnych czasach zachowuje sie jak owca, ktora wierzy pasterzowi do momentu kiedy znajdzie sie w rzezni gdzie wlasnie przyprowadzil ja pasterz. Jak widze ludzi, ktorzy slepo wierza w to co slysza/widza w TV lub innych srodkach "masowego oglupiania" to natychmiast przychodza mi na mysl wlasnie owce.
      Masz absolutnie racje.
      Ja obserwuje sytuacje we Wloszech, Australii, Kanadzie... generalnie wszedzie na swiecie. Nie pracuje, moge sobie na to pozwolic, mam wyjatkowo duzo wolnego czasu. Jednak najbardziej interesujaca jest sytuacja w Izraelu, gdzie procent "zaszczepionych" jest bardzo wysoki, wszyscy Pfizerem i nagle wzrastaja liczby zachorowan na roznego rodzaju raka, zawaly i udary, choroby autoimmunologiczne roznego rodzaju. I co ciekawe sa to ludzie "zaszczepieni".
      Wiesz to jest pierwszy przypadek w historii swiata kiedy od zdrowych oczekuje sie udowodnienia, ze sa zdrowi lub wstrzykniecia sobie czegos co nie zostalo dokladnie zbadane i na co nie ma zadnych statystyk dlugoterminowych skutkow ubocznych. Pamietam AIDS w latch 80/90 ubieglego stulecia juz wtedy mieszkalam w USA i pracowalam jako najpierw manikurzystka a potem kosmetyczka. Oba zawody maja wysoka szanse na kontakt z krwia klienta i NIE WOLNO nam bylo pytac czy klient jest nie daj buk zarazony. Klienci tez nie mieli obowiazku o tym zawiadamiac NASZYM obowiazkiem bylo chronienie nas samych. Teraz ja sie mam zaszczepic dla sasiadki?
      No ja przepraszam ale nie jestem az taka idiotka zeby narazac wlasne zdrowie dlatego ze ktos sie boi.
      Jak czytam, ze gdzies tam ludzie sie ciesza, bo maja "covidowe paszporty" to sie ciesze, ze nie mam z tymi ludzmi kontaktu.
      A w ogle to jak widzisz moglabym pisac bez konca wiec umowmy sie, ze jutro sprawdzisz poczte a ja postaram sie napisac wiecej o sobie prywatnie, bo przeciez sie nie znamy wiec wypada sie przedstawic.
      Pozdrawiam z USA

      Usuń
    6. Zostalismy przez lata a nawet wieki, przyzwyczajeni do tego, ze ktos "na gorze" sie o nas troszczy i wie lepiej co dla nas najlepsze. Dziwi mnie i smuci, ze wielu moich znajomych i przyjaciol, nie dostrzega tego absurdu, w ktorym obecnie przyszlo nam zyc.
      Pozdrawiam z Wloch :)

      Usuń
    7. Swieta prawda. Za czasow PRLu panstwo o nas dbalo:)) wtedy chcielismy wolnosci. Tyle tylko, ze wolnosc to obowiazek wziecia odpowiedzialnosci za swoje zycie a to juz sie nie bardzo ludziom usmiecha. Taki obowiazek wymaga szukania informacji, myslenia i formowania wlasnych opinii o w oparciu o rozne zrodla.
      Latwo jest powiedziec "wierze nauce":))) przepraszam, ale to stwierdzenie mnie smieszy, bo jesli ktos cokolwiek wie o nauce to powinien widziec prawde podstawowa czyli "nauka nie stoi w miejscu, nauka jest wiecznie plynaca rzeka" Naukowcy ciagle sie ucza, ciagle badaja i ciagle odkrywaja....
      To ja sie pytam ktorej nauce wierzy osoba mowiaca te slowa?
      Tej sprzed 100. 50 czy 10 lat?
      Tej z ubieglego miesiaca? czy tygodnia?
      Bo tak naprawde dzisiejsza nauka sie dopiero tworzy.
      Nauce nie nalezy wierzyc, nauka ma byc oparta o fakty i przekonywac mnie dowodami o swojej prawdzie.
      Do wierzenia sa religie i Bog.
      Niby proste a jednak dla niektorych nie do przeskoczenia.

      Usuń
  6. Elisabetto, wszelkiej pomyslności z okazji rocznicy ślubu!. Rok temu "podczytwywałam Cię" choć nie komentowałam. Akurat Twój slub zbiegł się ze slubem mojej kolezanki, bardzo mnie te sluby ucieszyły, bo czasy zapowiadały się podle i miło było poczytać, że są ludzie, którzy cieszą się swoim małym szczescioem na przekór wszystkiemu... Co do Triestu - teraz w ten weekend 23 i 24 pazdziernika, w Warszawie i w Gdańsku odbyły się marsze solidarności z Włochami. W Polsce doskonale wiemy co sie działo w Triescie i w Bergamo ( i wielu innych miastach). Polacy się solidaryzują bardzo z Wami. Życzymy Wam wytrwałości - Włosi to fantastyczny naród. Nie dajemy się segregować. Jak teraz te prostesty i te idiotyczne już nakazy szczepienia bez brania odpowiedzialności za to co sobie ludzie wstrzykują kogoś uspionego nie obudzą to znaczy, że jest ten ktoś jest totalnym idiotą. Zabrnęło to już tak daleko, że granica została już dawno przekroczona.... Nie ma to już nić wspolngo z ochroną zdrowia obywateli tylko raczej granie na nosie nam wszystkim przez rządy i elity tego świata. Bedzie dobrze, głowa do góry ! Wytrzymamy !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj w moich skromnych progach Sarando :) Serdecznie dziekuje za zyczenia.
      Moi znajomi pokazywali mi filmiki z Polski, jeden z nich udostepnilam na fb. Wlochy to cudowny ktaj, ale czy Wlosi sa tacy fantastyczni, w to raczej watpie, nawet Lui nazywa swoich wspolobywateli "banda idiotow". Ja nigdy bym tak sie nie wyrazila, ale Lui swoje poglady wyraza w sposob bardzo dobitny.
      Obecnie zaszczepionych jest chyba 90%, niektorzy z nich dopiero teraz zalapali, ze cos tu nie gra i przylaczaja sie do 10% "niedouczonych i nieodpowiedzialnych awanturnikow"
      Poki co, oczywiscie glowa do gory i bedzie dobrze!

      Usuń
    2. Elisabetto po przeczytaniu slow "ale Lui swoje poglady wyraza w sposob bardzo dobitny" poczulam sie jak bym odnalazla brata:)))
      Kocham takich ludzi!!!!!!
      Prosze koniecznie pozdrow ode mnie Lui'ego.
      Czy naprawde macie tak wysoka liczbe wstrzyknietych czy tylko tak podaja media zeby ci co sie jeszcze nie poddali eksperymentowi poczuli w mniejszosci i pobiegli po dawke trucizny?
      Wiem, ze u nas media bardzo zawyzaja te liczbe, a tak naprawde to ciagle jestesmy okolo 50 - 50

      Usuń
    3. Haha Star, z pewnoscia pozdrowie Twojego brata :)))
      Juz od samego poczatku plandemii ludziskom sie w glowach powywracalo, wiec chetnie poddali sie ekperymentowi. Rzadzacym tego bylo za malo, po kolei wprowadzali obostrzenia w dostepie do praktycznie wszytkiego. Wiec sobie ludzie dali wstrzyknac, byleby tylko mogli zyc jak dawniej i swobodnie wyjezdzac na wakacje i co tylko im sie podoba. Nie robia tego ze strachu przed choroba lub uchronieniem kogokolwiek, ale dla swojej "wolnosci". Mimo 80% zaszczepionych wprowadzono ten obowiazek,rowniez po to, zeby mozna bylo pracowac i studiowac. No i tu juz Ludzie wyszli na ulice, nawet ci zaszczepieni np. przewodniczacy pracownikow portu, Stefano Puzzer. Lubie chlopaka, prosty ale inteligentny i chocby nie wiem jak go dziennikarze podchodzili, to nie daje sie sprowokowac.

      Usuń
    4. Ellu, w Australii jak dojdzie do 90% , a wymuszaja wszelkimi metodami lacznie z sila, to wejscie gdziekolwiek do sklepu czy czegokolwiek bedzie tylko za pomoca skanowania kodu QR. I o to chodzilo od poczatku - o to, aby zniewolic ludzi elektronicznie i przywiazac do czytnika, ktory bedzie sledzil i skanowal kazdy ich krok i uczynek. Doslownie kazdy. I wtedy bedzie mozna wprowadzic " punktacje spoleczna" czyli social score, czyli zycie za punkty. Nie poddasz sie temu czy tamtemu, nie posluchasz wladzy , przekroczysz zakaz tego czy limit tamtego - i bedziesz wylaczony z zycia. jedzenie miesa , produktow mlecznych, uzywanie pradu, jazde samochodem , i setki innych rzeczy trzeba beda limitowane ... lista tego jest nieograniczona - a celem
      jest osiagniecie agendy2030 , celow klimatycznych, wylaczenie produkcji gazu i paliw ziemnych, produkcji miesa, wstrxymanie latania samolotami , posiadanie wlasnych samochodow itp itd - a to
      wszystko bedzie sie dzialo w ciagu 10-20 lat. Jesli ludzie tego nie zrozumieja to ich dzieci beda juz pelnymi niewolnikami. A wszystko zjednoczone pod jednym globalnym haslem " dla naszego zdrowia"....

      Usuń
    5. Dziewczyny mnie bardzo interesuje co osiagneli ci co sie dali zmanipulowac i sobie wstrzykneli ten nieznany preparat. Interesuje mnie bo jak czytam to ciagle chodza w "maseczkach na buzi":)))))))))))
      No ja czegos nie rozumiem, ja nie nosilam maski bo nie jestem zbrodniarzem, ani zlodziejem i nadal nie nosze. Nic sobie nie dalam wstrzyknac i sie nie boje. A oni sobie dali wstrzyknac cos co ponoc ma ich bronic i sie boja???? czego??? przeciez "preparat" ich ponoc chroni.
      To ja sie boje tych wstrzyknietych bo z tego co samo WHO i inne organizacje przyznaja to ten preparat jedynie powoduje, ze wstrzykniety nie ma objawow. Czyli wstrzykniety w dalszym ciagu moze zachorowac i zarazac tyle, ze bezobjawowo.... czyli to oni sa najwiekszym zagrozeniem dla reszty swiata.

      Usuń

O kryzysie malzenskim i moim nowym hobby

 Zaczne od poczatku:) Ubiegly rok  rozpoczal sie od klopotow z zebami, ktore wyniknely z odkladania w czasie, bo najzwyczajniej w swiecie po...