Zeby urozmaicic codzienna monotonnosc, rzad (ktorego nikt nie wybral w wyborach) wymyslil super green pass. Ma obowiazywac od 6 grudnia ale w moim regionie postanowiono wprowadzic rygor tydzien wczesniej. Planowano, zeby nie pozwolic ludziom niezaszczypowanym chodzic do pracy, ale na szczescie zrezygnowano z tego pomyslu. Bedzie mozna pracowac po zrobieniu testu, na wlasny koszt oczywiscie. Od poniedzialku osobom takim jak ja zabrania sie wstepu do barow, restauracji, kina, muzem, teatru, wszelakich imprez rozrywkowo kulturalnych, na silownie, basen, stadion itd. Bez wykonania testu nie mozna isc do pracy i nie mozna korzystac z transpotu publicznego. Protestowac na ulicach tez juz coraz trudniej bo w wielu miejscach jest wprowadzony zakaz demonstracji.
Jestem w dobrej sytuacji, mam prace pod domem u osob, ktore maja podobne poglady do moich wiec wspieramy sie na duchu wzajemnie. Jest mi przykro gdy widze rodziny ledwie wiazace koniec z koncem a tu jeszcze im sie doklada, np. moja kolezanka zarabia robiac pedikure w domach klientow, dojezdza autobusami, bierze za wizyte 15€, tyle samo kosztuje test.
Mam znajomych i przyjaciol, ktorzy sa zaszczepieni i nie widza problemu we wspolnych spotkaniach, obejmujemy sie, sciskamy i jestesmy zdrowi. Cuda! Komu zalezy na podzialach, nastawianiu jednych przeciwko drugim? Przeciez jezeli szczepionka jest nieskuteczna nawet po trzykrotnym jej zastosowaniu, to czemu wina obarcza sie tych, ktorzy jej nie przyjeli? To oczywiste, ze gdyby byla pewnosc, ze owe panaceum na wirusa jest skuteczne i bezpieczne to nie potrzebny bylby zaden przymus jego zastosowania.
Mimo wszystko nadal wierze w dobro i zdrowy rozsadek i to by bylo na tyle :)
Oj tak, cuda, cuda na tym świecie się dzieją... ;)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi bardzo Eliu, że szanowni decydenci "odcinają" Cię od jakiejś części normalnego życia - gdyby tak chociaż byli łaskawi podać jakieś fakty,jakieś prawdziwe badania, na podstawie których to robią... ehhh :(
Mam jednak nadzieję, że Stefano P. nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Trzymaj się!
Pozdrawiam serdecznie
Jest tak jak piszesz, decydenci wymyslaja cuda niewidy, dla naszego niby dobra a co najdziwniejsze, ze mnostwo ludzi w to wierzy. Stefano ma plan i go realizuje, na szczescie ma liczne poparcie w spoleczenstwie.
UsuńSerdecznosci Deep!
Straszne to wszystko o czym piszesz... staraj sie na ile mozesz nie poddawac. Ja wlasnie napisalam tez nowa notke na ten temat, mysle, ze warto przeczytac.
OdpowiedzUsuńbuziam :***
O poddawaniu nie ma mowy, tym bardziej ze zdecydowana wiekszosc moich bliskich i znajomych jest po dobrej stronie mocy :)
UsuńDo zobaczenia u Ciebie! :*
Ja to nazywam po imieniu: faszyzm.
OdpowiedzUsuńAle wiem też, że w ludziach jest tak wielka potrzeba wolności, że nie da się im jej odebrać. Niektórych można złamać, niektórzy z faszyzmem rezonują, ale i tak, to się skończy, tak jak wszystko. Trzeba to przeczekać, bo Psychiatryk rządzi się swoimi prawami, ale i one się zmieniają :)
Więc wiosłujmy, a grupa nasza grupa coraz większa i weselsza jednak :)
Faszystowska czy komunistyczna ale zawsze dyktatura, Wielki Brat ma zawsze racje i tylko jego racja ma racje bytu...
UsuńPiekne jest to, ze w tym calym psychiatryku powstaja nowe znajomosci i przyjaznie. Wiec wioslujmy! :)
Takie czasy trudne, dziwne...ale musimy sami utrzymać umiar i dokonywać swoich wyborów.
OdpowiedzUsuńWlasnie tak, sami dokonywac wyborow, tym bardziej ze czasy dziwne :)
UsuńSerdecznosci posylam :)
Czasy Orwellowskie nam się trafiły. Szczypawki to przykrywka tu chodzi o przyzwyczajanie nas do ścisłego przestrzegania bezsensownych praw, nadzór i kontrolę. Mamy być grzeczni i posłuszni, nie zadawać pytań i nie myśleć - skoczyć z mostu na główkę jak każą. Ludzie dali się zmanipulować i wmówić, że to wszystko dla ich dobra. Ci, co się szczypnęli, szczypać się będą w nieskończoność, czyli do śmierci - ale przynajmniej "odejdą zdrowi", widać, że za długo chodzili do szkoły i przetrenowali swój mózg ;)
OdpowiedzUsuńChoć sytuacja nie napawa optymizmem trzeba go z siebie wykrzesać. Trzeba będzie odmówić sobie wielu rzeczy, ale i bez nich da się jakoś żyć, póki co. Gorzej z podstawowymi potrzebami i pracą - to, to już nie tyle zamordyzm, co jawna eksterminacja - skazanie na śmierć głodową. Ci, którzy uważają, że to w porządku stają po tej samej stronie, co ci zbrodniarze. Byleby nas tylko w gettach nie pozamykali.
Dacie radę Elisabetto. Macie wokół siebie dobrych ludzi. Będę trzymała za Was mocno kciuki. Serdecznie uściskam :)
Nie myslalam, ze orwelowskie czasy powroca do naszej czesci swiata, jak widac wielki bart sie przebudzil z uspienia i zrobilo sie ciekawie. Zobaczymy jak daleko posunie sie jego fantazja, co jeszcze wymysli. Wyciaganie lap w strone dzieci pokazuje, ze nie ma skrupulow...
Usuń"Lecz ludzi dobrej woli jest wiecej..." jak spiewal Niemen, wiec pozyjemy zobaczymy... a jesli nie pozyjemy, to popatrzymy z innej perspektywy :)
Sciskam serdecznie Lutano! :)
Elu, czy mozesz podac mi swojego maila, jesli nie tu to na innym znajomym forum? Z gory dziekuje ��
OdpowiedzUsuńWitaj Kitty, podaje tutaj :) elasniar@gmail.com
Usuń